12 lipca obchodzimy Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. – To dzięki wieloletnim staraniom PSL bohaterstwo polskiej wsi zostało godnie upamiętnione – przypomniał prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.
Data święta nie jest przypadkowa. 12 lipca 1943 r. niemieccy okupanci dokonali bestialskiego mordu na mieszkańcach wsi Michniów. Hitlerowcy wymordowali wszystkich mieszkańców, nie oszczędzając nawet niemowląt. Wiele osób spalono żywcem. Cała wieś została doszczętnie zniszczona. Rzezi towarzyszył potężny krzyk, płacz, modlitwa i błaganie o życie. Metodycznie przeprowadzona brutalna masakra miała być przestrogą dla innych polskich wsi zaangażowanych w pomoc partyzantom oraz przynależność Polaków do Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich.
Datę tych wydarzeń ludowcy uznali za symboliczny dzień pamięci mieszkańców polskich wsi.
– Symbolem tragedii jest pacyfikacja Michniowa w województwie świętokrzyskim, którego mieszkańcy współpracowali z ruchem oporu – mówi poseł PSL Jan Łopata, wnioskodawca projektu ustawy, który przez wiele lat walczył w parlamencie o oddanie czci ofiarom zbrodni na polskiej wsi.
Wieloletnie starania PSL zakończyły się sukcesem. 15 września 2017 r. wszystkie siły polityczne w Sejmie poparły projekt ludowców. Dzięki postawie PSL dzisiaj obchodzimy święto Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.
– PSL jako jedyny prawdziwy reprezentant polskiej wsi od wielu lat zabiegał o ustanowienie tego dnia jako hołdu dla poświęcenia, zasług i bohaterskiej postawy wiejskich społeczności w walce z okupantami. Część środowisk politycznych nie chciało pamiętać o tych, którzy w potrzebie „żywili i bronili” – przypomniał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Podczas II wojny światowej mieszkańcy wielu polskich wsi walczyli o z hitlerowskim okupantem. Chłopska niepokorność i walka z narzuconymi przez okupanta prawami, przejawiały się buntem i odpowiedzialnością za innych rodaków. Dzięki produkcji i posiadaniu żywności chłopi stanowili oparcie dla inteligencji, jeńców, więźniów, uchodźców, Żydów oraz członków konspiracji – zapewniając wielu możliwość przetrwania wojny.
Cechy chłopskiego charakteru tj. odporność na trudności, realizm, praktycyzm życiowy, jak również przywiązanie i umiłowanie ziemi, której bronili była solą w oku okupanta. Za te cechy i postawy niemiecki najeźdźca mścił się na nich z całą zajadłością i okrucieństwem. Chłopi byli wysiedlani i uciskani. Ponad 800 wsi spacyfikowano, a mieszkańców rozstrzeliwano i wywożono do obozów, niszcząc i rabując dobytek.
– Podczas wojny na barkach wsi spoczął nie tylko ciężar wyżywienia, ale i ochrony bytu społeczeństwa polskiego oraz walka wyzwoleńcza. Chłopi spontanicznie tworzyli polski ruch oporu. Chylę czoła i składamy hołd wszystkim wiejskim rodzinom, które ucierpiały w czasie II wojny światowej – powiedział prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.